niedziela, 8 maja 2011

Szwedzi nie tacy znów zajebiści

O IKEI można powiedzieć, że mają sprytne przemyślane rozwiązania. Większość sprzętów można złożyć samemu, instrukcje są szczegółowe i zrozumiałe (na tyle, a ile pozwala pismo obrazkowe). Zastanawia mnie tylko co będzie, kiedy jakaś część się zużyje bądź uszkodzi - będzie trzeba jechać do IKEI i pytać o konkretne, dziwne ustrojstwo, które wymyślili Szwedzi, które jest całkowicie innowacyjne, niepowtarzalne i nie idzie tego zamienić znormalizowanymi częściami.

Złożyliśmy dziś umywalkę. Nie jest typowa - cały układ opływowy trzeba złożyć z pomysłowych rurek, które są zaprojektowane tak, żeby pasowały do różnych średnic odpływu oraz jego umiejscowienia. Z obrazków można wnioskować, że Szwedzi montują odpływ z dala od doprowadzenia wody, albo nawet w podłodze. Nasz jest dokładnie między doprowadzeniem ciepłej a zimnej wody, dlatego osłonki na rurkę odpływową (element czysto dekoracyjny) nie zamontowaliśmy, bo miejsca nie było. Reszta dała się tak nagiąć i dopasować, że udało się złożyć cały system w jedną całość.


Pozostało przeprowadzić próbę szczelności.Ustrojstwo zdawało się nie przeciekać, nawet ta regulowana rurka odpływu okazała się stabilna. Problem pojawił się dopiero przy przelewie...


Otóż IKEOwska umywalka nie posiada standardowego przelewu wbudowanego w umywalkę i połączonego z odpływem. Ma dziurę na odpływ i dziurę na przelew + zestaw rurek, które mają toto połączyć. Rurki są ok, no może poza kwestią niewydolności odpływowej przelewu - prawdopodobnie z powodu braku odpowietrzenia przelew odprowadza wodę znacznie woniej niż doprowadza ją bateria. Niestety konstrukcja przelewu oparta na plastikowej chromowanej osłonce i uszczelką tylko za umywalką nie sprawdza się. Woda znajduje nieszczelność z przodu, między osłonką, a umywalką i radośnie cieknie wprost do szuflady...

Problem został rozwiązany dzięki O-ringowi, który uszczelnił osłonkę przed umywalką.

1 komentarz:

  1. Przy zakupie różnych urządzeń, elementów instalacji wodnej, zawsze zwracam uwagę na wszelkie atesty. W domu posiadam instalację zasilaną wodą z własnego ujęcia - studni wierconej. Do jej konstrukcji wykorzystałem m.in. pompę hydroforową - https://www.dostudni.pl/pompy-hydroforowe,c10.html oraz odżelaziacz. Wszystkie elementy posiadają niezbędne certyfikaty i są atestowane. Dzięki temu mam pewność, że cała instalacja wodna będzie działać bez zarzutu.

    OdpowiedzUsuń