Mamy dwie pozycje do kucia:
- nadmiar podłogi na pietrze
- krzywizna ścianki w łazience
Nadmiar betonu na górze jest mega-abstrakcją. Prawdopodobnie został wylany ponieważ po budowie ścianki działowej strop się obwiesił i trzeba było wyrównać podłogę. Ówcześni robotnicy się nie cackali i wylali kilkanaście centymetrów betonu. To wyjaśnia próg miedzy stają i nową częścią - po skuciu wierzchniej warstwy całkowicie zniknął.

Ojciec przyniósł z pracy maszynę-potwora. Dostał ją tylko pod warunkiem, że nie użyje jej jako wiertarki (bo mogłaby rękę złamać). Do skuwania podłogi nadaje się znakomicie. Ze ścianą jest już trudniej, ale i tak o niebo szybciej niż ręcznie.

Krzywizna łazienkowa nie ma żadnego uzasadnienia - po prostu ściana jest krzywa i już. Nie wiadomo - ściana, tynk, czy zewnętrzny baranek. Mamy nadzieje, że po skuciu coś się wyrówna. Albo przynajmniej nie stracimy aż tyle powierzchni przy wstawianiu płyty gipsowej, która miałaby to wyrównać. Krzywe ściany - ujdą, ale nie przy wannie, która zazwyczaj ma kąty proste...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz