wtorek, 5 kwietnia 2011

Kibel

Zakładanie kibelka niby nie powinno być skomplikowane - trzeba dopasować odpowiednie rury wlotowe i wylotowe i przykręcić toto do wystających ze ścian śrub. Problem pojawia się kiedy trzeba miedzy kibelkiem a ścianą umieścić uszczelki w odpowiedniej kolejności i w odpowiednią stronę. Problem rośnie jeszcze bardziej, kiedy okazuje się, że części od geberitu pomieszały się z częściami od miski ustępowej i w sumie komplet zrobił się niepełnie podwójny... A jako instrukcje jest zestaw obrazków niczym hieroglify, z których nic nie wynika, bo są małe, niewyraźne i nie mają żadnego opisu.

Sam kibelek to jeszcze nic - trzeba przykręcić wkładkę do spuszczania wody. Znów hieroglify, w tym pierwszy jest na tyle dwuznaczny, ze nie wiadomo czy dziwną narysowana część należy wyrwać, usunąć, przesunąć, czy co to z nią zrobić.

Mimo trudności kibelek już jest. Co prawda nie ma drzwi... ale siąść już sobie można.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz