Powieszenie szafki powierzymy zapewne Mietasowi (ojciec po przejściach z wieszakiem na papier toaletowy i resztą ma awersję do wiercenia otworów w naszej łazience), a montaż umywalki płytkarzowi, który ma większe doświadczenie w operowaniu silikonem. Za to szafkę złożyliśmy sami. A przynajmniej korpus i szuflady, bo łączenie jednego z drugim wymaga wcześniejszego umieszczenia korpusu na ścianie. Tak przynajmniej mówi instrukcja.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz