Tata wyciął pół gruszki. Ten czubek i tak był suchy. Trzeba było zrobić dostęp do ściany, bo tam zostaną zainstalowane kominy od pieca CO. I ogólnie gruszce to powinno wyjść na zdrowie - mniejsze obciążenie - może się obudzi wiosną z podwójna siłą. Spadający pień narobił tyle hałasu, że Krzysiek myślał, że nam balkon urwało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz