wtorek, 9 listopada 2010

Rozbiórka

Już nie ma ścianki działowej na górze. Wnęka na dole wygłuszona i zamurowana siporeksem. Balkon zwalony. Trwa rozbieranie części stropu. Kontener na gruz się zapełnia. Budowlańcy twierdzą, że to największy i wszystko się do niego zmieści. Ciężarówka, która go przywiozła rozjechała trochę trawnik sąsiadce. Teraz na granicy powbijane są metalowe pręty obwiązane taśmą. Co z tego, że to teren miasta. Co z tego, że obiecaliśmy na wiosnę zedrzeć trawę, wyrównać rozjechane miejsce i zakryć zerwaną murawą. Pręty nam nie przeszkadzają - tylko beznadziejnie wyglądają. I są niebezpieczne - jakby ktoś się potknął i na nie przewrócił to mogłoby się to skończyć bardzo niebezpiecznie.

W ogródku leży stal konstrukcyjna na zbrojenie. Nie wiedziałam, że to takie drogie. Krzyśka tata pilnuje odbioru wszystkich materiałów i sprawdza czy stan się zgadza. My możemy spokojnie iść do pracy i się nie martwić. Komfortowa sytuacja. Inna sprawa, że w nocy ciężko spać przez chrapanie.

1 komentarz:

  1. Mojej znajomej dom jest w trakcie rozbiórki. Stwierdziła, że nie opłaca się jej ogromny remont, woli w miejsce domu postawić nowy, mniejszy. Zabudowania są jednak na tyle blisko, że nie wiem czy nie będzie potrzebne wzmocnienie moich fundamentów przed ewentualnym osuwiskiem. Takie prace wykonuje z powodzeniem firma https://mikropal.pl/ . Wykonują również szeroko pojęte usługi geologiczne.

    OdpowiedzUsuń